Jeżeli to ma być prowokacja to bardzo marna...
Komercha i kicz---) tym stwierdzeniem się ośmieszyłeś
Jeżeli Ci się film nie podobał to rozumiem, każdy ma swój gust, ale mówiąc że film jest płytki i nie daje nic do myślenia po raz kolejny się ośmieszyłeś

Takie jest moje zdanie, które mam prawo wyrazić. To nie była prowokacja. Rozumiem że film może się podobać ale nie wszystkim. Czasy kiedy wszyscy musieli mieć jedno jedynie słuszne zdanie dawno się skończyły. Podtrzymuję więc to co powiedziałem. Jedyne czego się nie mogę doczepić to zdjęcia- idealne, a reszta to badziewie. Przykro mi ale tak jest. A czy to kogoś śmieszy czy nie nie ma żadnego znaczenia.

dobra, ja rozumiem że mógł Ci się nie podobać i oczywiście zgadzam się że czasy kiedy wszyscy mieli jednakowe zdanie już dawno minęły ale nie w tym rzecz. Napisałeś, że ten film to komercha i kicz, czy mógłbyś to jakoś sensownie uzasadnić? Może spróbuj zrozumieć w jakiej konwencji ten film jest utrzymany. Twoja opinia, ze film nie daje nic do myślenia jest dla mnie troche zaskakująca, pomijając już że poprostu Ci się niepodobał, to naprawde nie umiem tego zrozumieć, ja w nim odnajduje wiele treści i za każdym razem kiedy go oglądam odkrywam coś nowego, ale cóż nie będe się z Tobą kłócił, ale mógłbyś napisać co w Twojej opini czyni z tego filmu "komerche i kicz".

Trzeba by zacząć od tego że Besson jest sam w sobie (moim zdaniem) twórcą komercyjnym. Wiem że "Wielki błękit", uważany jest przez wielu za jego najlepszy film, niestety nie dla mnie. Ogólnie tego typu filmy nie są dla mnie autentyczne, i nie potrafią dokońca oddać emocji targających bohaterami. Scenariusz traktuje całą sprawę zbyt powierzchownie. Wizualna strona produkcji (mino że piękna) odwraca zupełnie uwagę od intrygi. Wszystko to razem czyta się ja pocztówka z wakacji i tchnie moim zdaniem kiczem i infantylizmem. Zresztą niewiele lepszy efekt przyniosły zabiegi wspaniałego swoją drogą Wernera Harzoga w "Krzyku Kamienia". Zarówno Besson jak i Herzog poszli na totalne uproszczenia aby ułatwić odbiór (i to ich w moich oczach zgubiło). Nie mniej jednak rozumiem że film się może podobać i znam takie osoby. Celem mojej wypowiedzi było jedynie zwrócenie uwagi wśród ogólnych ochów i achów, że są ludzie do których to nie trafia, i że nie należy ślepo ufać opini innych. Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam, ale myślę ze Besson najlepiej sprawdził się w "Leonie Zawodowcu" (ciekawe kino rozrywkowe), i przy tym powinien pozostać.... chociaż wiele dobrego słyszałem też o jego ostatnim filmie, który pewnie obejrzę. Pozdrawiam.

Mam zblizone zdanie na temat tego filmu.

:-) fajersko
wlasnie oglada obcych,taka rotrespekcja do tylu w moja przeszlosc,ostatnio ciagle ogladam filmy dziecinstwa byc moze dlatego ze mieszkam daleko od rodziny,pozdrowki Fi
Ania

Badziewie?a jakich ty potzrebujesz emocji w swoim zyciu?chyba nie chodzilo Tobie o ten film,mysle ze wyrafinnowanym juz krytykom brakuje rozwinietej emocjonalnosci i podatnosci niewinnosci i co za tym idzie braku cierpilowosci i doszukiwania sie kolejnych zonkow w filmie,mamy na przykladzie -wielkiego blekitu,doczynienia wlasnie z takim malowrazliwym krytykiem na dzwieki,wizualizacje -obraz,na umysly ludzkie i na ich przeszlosc ktore niewatpliwie odbijaja sie w zyciu glownego bohatera i prowadza do tragedii.Podoba mi sie w filmie brak schematow filmowych,no moze ten cudowny burzliwy romans;-)Otworzmy sie.

Piękny od strony wizualnej czy muzyki a przy tym podobno na faktach,
(zdaje się?, że Ci prawdziwi bohaterowie nie zgineli) co do reszty mogę
się z wami o to pospierać;)) Muszę też przyznać, że gdy go pierwszy raz
oglądałem z 18 lat temu to wtedy, w tamtym czasie reagowałbym na takie
komentarze jak whitemana czy 22 podobnie do was ale dzisiaj mam to
gdzieś bo świat i film się zmienił a ten niestety poza muzyką i
zdjęciami się mocno zestarzał... pozdrawiam fanów Besssona i polecam
waszej uwadze Subway który moim zdaniem był zdziebko lepszy i mniej się
zestarzał!

'Besson miał lepsze filmy' - hehe, moze 'Taxi'? :D

Patrząc na to co się produkuje od jakiegoś czasu i wogóle od czasu kiedy nakręcono "Wielki błękit" to naprawdę nie zgodze się że ten film to kicz. Wiadomo, że masz parwo do swojego zdania i uważania innego filmu Bessona za nalepszy. Każdy ma inny gust i prawo własnej opini. Mogę zrozumieć (chcoiaz z trudem), że ten film się komuś nie podoba ale kiczem to on nie jest. Pozdro

"Do myślenia nie daje,..."
Włąsnie to jest w tym filmie super, że niczego nie narzuca. Nie zmusza oglądającego do myślenia w pewien konkretny sposób że to jest dobre a to złe, i powinno się myśleć i robić tak a nie inaczej. Nie ma może jakichs wartości ponadczasowych powiedzianych wprost, ale właśnie dzięki temu oglada się ten film z przyjemnością i lekkością. No i jeszcze ta muzyka. Ja tam nie ogladam tego filmu dla rozrywki tylko dla relaksu.

pomylka jezeli niewejdziesz od poczatku w ten film to juz nic z tego nie bedzie to kino do delektowania sie 160 min prawdziwego mistrzostwa obrazu tekstu i mozyki nie widzialem w zyciu lepiej dobranej mozyki do obrazu moze leon zawodowiec ale praca luca i erica serra to jak dopasowane rekawiczki szkoda ze juz nic nie zrobia razem

dla mnie ten film jest super i na pewno nie jest to komercja!!! ale to twoje zdanie...i ja je szanuje pozdro

Super plakat, tajemniczy tytuł, wysoka nota w rankingu, bardzo dobre oceny forumowiczów to wszystko sprawiło, ze spodziewałem sie naprawde swietnego filmu, a tu taki zawód.

Do użytkowników 22 i whiteman:
Przejrzałem wszystkie 6 stron komentarzy i zauważyłem z ulgą, że negatywnych opinii widzę tylko dwie i to wasze. Uradowało mnie to niezmiernie i utwierdziło tylko, że "Wielki Błękit" to wspaniały film, który ludzie oglądają z wielką przyjemnością.

A co to ma do rzeczy? Tylko dla tego ze większośc na tym forum mysli inaczej to ja mam za nimi powtarzac i przeczyc sam sobie? A moze myslisz teraz ze jestesmy jakimis odmiencami i chcesz nas napietnowac, bo mamy inne zdanie od ciebie? Cos ci powiem kolego. Nie zrobiłem tego aby sie wyróznic z tłumu bo dokladnie sobie zdawałem sprawe z tego ze znajdzie sie ktos taki jak ty, który bedzie dawał do zrozumienia ze jestem inny, bo cos mi sie tam nie podoba. Poprostu film na mnie wrazenia nie robi i tyle. Z drugiej strony, nie napisałem też wcale ze jest jakims durnym gniotem, tylko ze sie na nim zawiodłem. Poza tym mam prawo do własnej oceny tego filmu, bo przeciez to forum własnie po to zostało wymyslone. I nie jest to strona fanklubu na której cos takiego było by faktycznie uznane za trolling i prowokacje. Powiem ci jeszcze co mnie tak naprawde razi w tym filmie. Przedewszystkim gra aktorów, wszyscy byli jacyś sztuczni, Reno to juz wogóle sprawiał takie wrazenie jakby to był jego pierwszy film. No i to ze jest długi i monotonny tez do plusów raczej nie nalezy. Ogólnie ponadczasowym to on nie jest bo zestarzał się i to okrutnie. Ale to jest tylko moje zdanie i nikomu go przecież nie narzucam w przeciwienstwie do ciebie.

Kolega raczył, po prostu się z wami nie zgodzić, więc uszanujcie to i
już, a nie zachowujecie się jak nasi pożal się Boże politycy....

Fakt. Dla mnie i tak "Wielki błękit" pozostanie Wielkim Kinem. Chyba głównie ze względu na zdjęcia i niesamowitą muzykę której oryginał (co już o czymś świadczy:))) mam gdzieś na półce. Ech - jakie życie było by szare bez niektórych filmów. Nie wiem jak nurkowie podchodzą do tego filmu - czy dla nich to jest kultowe czy zabawne. Ja nie nurkuję i dla mnie to piękny film.

Nurkowie podchodzą z nabożną czcią ponieważ obydwaj pływacy, nurkowie z filmu to legendy seadivingu!!!!!

Ten film mógłby mieć nawet milion krytyków tutaj. Szczerze goovno mnie
to obchodzi, swoje wiem. 10/10

HAHAHA! zgłosiłeś ten post do usunięcia? Co za dziecko...
Powodzenia, bo życie bywa brutalniejsze... uważaj na tipsy!

aha... Pasja i 10/10???? no staaary....

10/10!!! film jest genialny, niektórzy mówią ze jest taki czy siaki. proponuje zapoznac się nieco bliżej z biografią Jacuesa Mayol'a zeby zrozumieć fabułę filmu a nie tak od razu powierzchownie oceniać. nie wiem czego inni się spodziewali po filmie.... pościgów? strzelanin?
freediving był i jest piękny! pozdrawiam :)

http://www.jacquesmayol.pl/

Piękny film o człowieku, który chce spełnić swoje marzenie, który chce osiągnąć cel i dąży do tego.

prawda?:) piękny film o prawdziwej pasji. takiej, która dominuje całe życie. takiej, która może stać się obsesją. takiej, dla której warto żyć.
no i genialny Jean Reno..:))
polecam!

Reno rządzi!:)
Ja przepadam za tym filmem, jest piękny wizualnie i opowiada piękną historię: rywalizacji, przyjaźni i uczucia:)

Zauważyłem, że jeśli chodzi o aktorstwo w tym filmie, to wszyscy zachwycają się kreacją Reno. Dlaczego? Bo jest megagwiazdą znaną na całym świecie? Według mnie to Jean-Marc Barr zasługuje na największe pochwały.To właśnie emocje, które on przekazuje oddziaływują na mnie najmocniej. Nawet w scenie śmierci Enzo to właśnie Jacques wzrusza najbardziej... Widać, że facet zdobył gruntowne wykształcenie aktorskie i potrafi pokazać swój kunszt na ekranie. Nie poszedł on w ślad Reno, komercji i wielomilionowych kontraktów (Godzilla), woli kino niezależne (von Trier).
Według mnie Jean-Marc Barr jest lepszym aktorem niż Jean Reno.
I jeszcze jedno, ten film wcale się dla mnie nie zestarzał, bo niby pod jakim względem? Dziwię się ludziom którzy tak sądzą. Dla mnie jest to film ponadczasowy.

Rzadko wygłaszam takie opinie, ale albo jesteś kretynem, albo prowokatorem. Tak czy siak spróbuj zarabiać na obieraniu ziemniaków, bo do niczego innego się nie nadasz.