Do wody raczej nigdy mnie nie ciągnęło i tak pewnie pozostanie.Jednak mnie wciągnął bez reszty.Jestem nim totalnie zafascynowana.I nie dziwię się,że stał się kultowy,czy że od jego nazwy pochodzi określenie całego pokolenia-ludzi zafascynowanych tak jak główny bohater,głębinami.Zupełnie inny niż filmy Bessona,które...
Podobno pod wpływem tego filmu wiele osób popełniło samobójstwo tonąc w oceanie. Trudno się dziwić...
Wymaga zrozumienia, jest dość poważny i głęboki...Jak na "Wielki Błękit" przystało. Film ten może poruszyć...Szczególnie zakończenie. Mi się bardzo podoba.
Warto wspomnieć o znakomitej muzyce do tego filmu...
Piękny film, niepowtarzalne widoki morskie, świetna muzyka. Na początku wydawał mi sie strasznie nudny ale dopiero po czasie zauwarzyłam jego zalety. Zawsze gdy leci znawu w telewizji musze go obejrzeć.
Dobry film o przyjaźni, poświęceniu, miłości. Niestety smutno się kończy, przyjaźń umiera, miłość także. Wspaniała muzyka i zdjęcia podwodne. Polecam.
Brawa dla operatora!!! film świetny muzyka rewelacyjna.. ale te zdjęcia sa boskie i to właśnie obrazy z tego filmu najbardziej zapamietałem.
"Wileki Błękit" to flm o niepowtarzalnym klimacie. Luc Besson udowodnił, że nie używając wielu słów można przekazać naprawdę wiele treści. W tym filmie to właśnie sceny, w których pozornie niewiele zostaje powiedziane, są najbardziej wymowne, pełne emocji i namiętności rodzących się na oczach widza między bohaterami....
więcejŚwietny film. Widziałem go pewnie ze 20 razy i za każdym razem był niesamowity. Ot tego filmu zaczęłe się moja fascynacja Jeanem Reno. Nie przepuszczam żadnego filmu z nim w roli głównej.
to jest moj ulubiony film widzialem go kilkadziesiat razy, ale francuska weersja bardziej mi odpowiada niz amerykanska choc różni sie szczególami, piekne zdjecia i ujmujaca muzyka .POLECAM
Piękny film późniejszego twórcy "Leona zawodowca". Jak to niedobrze szufladkować ludzi. Jakże różne to filmy. "Wielki błękit" jest dla mnie piekną balladą filmową z piękną narracją, której poddajemy się bez reszty. Film o przyjaźni, czystej rywalizacji, bez patrzenia na cenę. Tak Jean reno wszedł do historii kina.
"Wielki błękit" jest dla mnie jednym z najpiekniejszych filmów o pragnieniu wolności o pragnieniu realizacji marzeń i pasji. a także o męskiej przyjazni i rywalizacji.Cena jaka przychodzi zapłacic za to naszym bohterom nie gra roli ,nawet jesli jest to cena własnego życia.
Filmowi do strony widokowej nie można nic zarzucić. Świetnie zagrali aktorzy a Reno jako ten pragnący być najlepszym jest w swojej życiowej roli. Najbardziej zapadła mi w pamięci ostatnia scena, w której Mayol odchodzi a w tle widzimy bezradnie płaczącą Johanne.
Ten film odbiera się zmysłami. Kiedy próbuję zrozumieć, dlaczego uwielbiam go oglądać, nie wiem. Muzyka? Barwa? Gra nastrojami?
Film wywołuje we mnie radosny smutek i metafizyczną zadumę. Przecież nie wszystko musimy rozumieć. Chłonie się obraz, dźwięk i emocje. Obcowanie z tym dziełem to niezwykłe doświadczenie.